Blisko 60-cioosobowa grupa ochotników działaj±cych przy Centrum Wolontariatu w Lublinie od 2001 roku ł±czy swoje siły by pomagać uchodĽcom w ramach programu „Pomocy UchodĽcom”.

W lubelskim O¶rodku dla Cudzoziemców, każdego dnia daj± nadzieję, pokazuj± czym jest polska solidarno¶ć i ludzka go¶cinno¶ć. Buduj± ¶wiat przyjazny człowiekowi, który szuka azylu, bezpiecznego miejsca i schronienia. Wolontariusze ofiaruj± swój entuzjazm, pomysły, czas… W zamian otrzymuj± co¶ wyj±tkowego – prawdziw± rado¶ć z pracy na rzecz drugiego człowieka. Wolontariusze pracuj± w grupach, co sprawia, że nabieraj± umiejętno¶ci pracy w zespole, ucz± się współodpowiedzialno¶ci za siebie i innych, a w chwilach kryzysu s± dla siebie wsparciem.



Do ulubionych    Strona startowa
« wróć

Orędzie Ojca ¦więtego Benedykta XVI na ¦wiatowy Dzień Migranta i UchodĽcy 2013
2013-01-13

Migracje: pielgrzymka wiary i nadziei.
"(...)Droga do integracji obejmuje prawa i obowi±zki, uwagę i troskę o migrantów, by mieli godne życie, ale także wyczulenie migrantów na warto¶ci, jakie oferuje społeczeństwo, w które się wł±czaj±.(...)"
Drodzy bracia i siostry!.
(…) Istotnie wiara i nadzieja tworz± w sercach licznych migrantów nierozerwaln± jedno¶ć, rodz±c± się od momentu pojawienia się w nich pragnienia lepszego życia, poł±czonego często z chęci± pozostawienia za sob± «rozpaczy» wynikaj±cej z niemożliwo¶ci budowania przyszło¶ci. Równocze¶nie wyjazdy podejmowane przez wielu s± animowane przez głębokie zaufanie Bogu, który nie opuszcza swoich stworzeń i ta pociecha czyni ich bardziej odpornymi na cierpienie wynikaj±ce z rozł±ki i wyrwania z własnego ¶rodowiska, i być może daje nadzieję na powrót w przyszło¶ci do ziemi ojczystej. Zatem wiara i nadzieja wypełniaj± bagaże tych, którzy emigruj±, ¶wiadomych, że z nimi «możemy stawić czoło naszej teraĽniejszo¶ci: teraĽniejszo¶ć, nawet uci±żliw±, można przeżywać i akceptować, je¶li ma jaki¶ cel i je¶li tego celu możemy być pewni, je¶li jest to cel tak wielki, że usprawiedliwia trud drogi» (Enc. Spe salvi, 1).
Z jednej strony Ko¶ciół postrzega migrację w kontek¶cie biedy i cierpienia, które nierzadko s± przyczyn± różnych dramatów i tragedii. W tym miejscu koncentruj± się różnorakie działania wychodz±ce naprzeciw licznym potrzebom, dzięki hojnemu po¶więceniu pojedynczych osób i całych grup, stowarzyszeń wolontariuszy i ruchów, grup parafialnych i organizacji diecezjalnych, we współpracy z wszystkimi ludĽmi dobrej woli. Z drugiej strony, Ko¶ciół nie zaniedbuje wskazywania pozytywnych aspektów, wielkiego potencjału i możliwo¶ci, jakie niesie z sob± rzeczywisto¶ć migracji. W tym wymiarze ważn± rolę odgrywa go¶cinno¶ć, która sprzyja i prowadzi do integracji migrantów, ubiegaj±cych się o azyl i uchodĽców w nowym kontek¶cie socjalno-kulturowym, bez zaniedbywania wymiaru religijnego, istotnego dla życia każdego człowieka (…)
Ko¶ciół i różne organa, które się nim inspiruj± w odniesieniu do migrantów i uchodĽców, s± wezwani do unikania ryzyka zajmowania się zwykł± opiekuńczo¶ci± i do promowania autentycznej integracji ze społeczeństwem, którego wszyscy członkowie aktywnie i odpowiedzialnie angażuj± się w dobro innych, hojnie wnosz±c swój wkład, z pełnym prawem obywatelstwa i udziału w tych samych prawach i obowi±zkach. Wszyscy, którzy emigruj±, nios± w sobie uczucia zaufania i nadziei, które ich animuj± i pokrzepiaj± w poszukiwaniu najlepszego stylu życia. Jednakże poszukuj± oni nie tylko polepszenia swojej sytuacji ekonomicznej, społecznej czy politycznej. Prawd± jest, że wyjazd migracyjny jest często zainicjowany przez strach, przede wszystkim, kiedy prze¶ladowania i przemoc zmuszaj± do ucieczki, w szoku zwi±zanym z opuszczeniem rodziny i dobytku, które w pewnej mierze zapewniały przetrwanie. Tym niemniej cierpienie, ogromne straty i często do¶wiadczenie wyobcowania wobec niepewnej przyszło¶ci nie niwecz± marzeń o odbudowaniu, z nadziej± i odwag±, egzystencji w obcym kraju. W rzeczywisto¶ci ci, którzy migruj±, karmi± się nadziej±, że zostan± przyjęci, otrzymaj± prawdziw± pomoc i znajd± kontakt z osobami, które zrozumiej± trudno¶ci i tragedię swoich bliĽnich, a także dostrzeg± w nich różne warto¶ci i potencjał możliwo¶ci, jakie w sobie nosz±, i będ± gotowi do dzielenia się dobrami ludzkimi i materialnymi z tymi, którzy s± w nieszczę¶ciu i potrzebie. Trzeba bowiem stanowczo przypomnieć, że «powszechna solidarno¶ć, która jest faktem i dobrodziejstwem dla nas, jest również powinno¶ci±» (Enc. Caritas in veritate, 43). Migranci i uchodĽcy, razem z trudno¶ciami, mog± nawi±zać nowe więzi i do¶wiadczyć go¶cinno¶ci, które ich zachęc± do budowania dobrobytu kraju, do którego przybyli, wykorzystuj±c swoje umiejętno¶ci zawodowe, swoje dziedzictwo społeczno-kulturowe i często także daj±c swoje ¶wiadectwo wiary, które da impuls wspólnotom o dawnej tradycji chrze¶cijańskiej, zachęci do spotkania z Chrystusem i zaprosi do poznawania Ko¶cioła.
(…)
W tym kontek¶cie nie możemy zapominać o kwestii imigracji nielegalnej, temacie szczególnie bolesnym w sytuacjach, w których przybiera ona formę handlu i wyzysku osób, w szczególno¶ci zagrażaj±cego kobietom i dzieciom. Takie występki powinny być zdecydowanie napiętnowane i karane, podczas gdy wła¶ciwe zarz±dzanie przepływem migracyjnym, które nie będzie zredukowane tylko do hermetycznego zamknięcia granic, do zaostrzenia sankcji wobec nielegalnych imigrantów, zastosowania ¶rodków, które powinny zniechęcać nowych przybyszów, mogłoby przynajmniej ograniczyć niebezpieczeństwo stawania się ofiarami wspomnianego handlu, groż±ce wielu migrantom. S± jak najbardziej wskazane harmonijne i wielostronne działania służ±ce rozwojowi krajów pochodzenia migrantów, skuteczne ¶rodki zaradcze w celu wyeliminowania handlu ludĽmi, spójne programy reguluj±ce legalne przekraczanie granic, większa gotowo¶ć do rozwi±zywania poszczególnych przypadków, które oprócz azylu politycznego wymagaj± pomocy humanitarnej. Z odpowiednimi przepisami powinno być zwi±zane cierpliwe i stałe dzieło formowania mentalno¶ci i sumień. W tym wszystkim jest ważne, aby wzmacniać i rozwijać relacje zrozumienia i współpracy pomiędzy organami ko¶cielnymi a instytucjami, które działaj± na rzecz integralnego rozwoju osoby ludzkiej (…)
Drodzy bracia i siostry migranci, niech ten ¦wiatowy Dzień pomoże wam w odnowieniu zaufania i nadziei w Panu, który stoi zawsze obok nas. Nie straćcie okazji do spotkania Go i do rozpoznania Jego oblicza w gestach dobroci, które otrzymujecie podczas waszej migracyjnej pielgrzymki. Cieszcie się ponieważ Pan jest blisko was i razem z Nim możecie przezwyciężać przeszkody i trudno¶ci, ubogacaj±c się ¶wiadectwami otwarcia i go¶cinno¶ci, które liczni ludzie wam ofiarowuj±. Faktycznie «życie jest niczym żegluga po morzu historii, często w ciemno¶ciach i burzy, w której wygl±damy gwiazd wskazuj±cych nam kurs. Prawdziwymi gwiazdami naszego życia s± osoby, które potrafiły żyć w sposób prawy. One s± ¶wiatłami nadziei. Oczywi¶cie, Jezus Chrystus sam jest ¶wiatłem przez antonomazję, słońcem, które wzeszło nad wszystkimi ciemno¶ciami historii. Aby jednak do Niego dotrzeć, potrzebujemy bliższych ¶wiateł – ludzi, którzy daj± ¶wiatło, czerpi±c je z Jego ¶wiatła, i w ten sposób pozwalaj± nam orientować się w naszej przeprawie» (Enc. Spe salvi, 49).
Zawierzam każdego i każd± z was Naj¶więtszej Maryi Pannie, która jest znakiem pewnej nadziei i pociechy, «gwiazd± podróżuj±cych», Tej, która ze swoj± macierzyńsk± obecno¶ci± jest nam bliska w każdym momencie życia, i wszystkim z serca udzielam Apostolskiego Błogosławieństwa.
Watykan, 12 paĽdziernika 2012 r.